Łączna liczba wyświetleń

sobota, 1 grudnia 2012

Rozdział 5.

*Marika*
(Po południu)
Obudził mnie cudowny czekoladowy zapach z dołu , poczuła , że na moim boku leży coś ciężkiego. Otworzyłam powoli oczy i zobaczyłam śpiącego Harrego który trzyma na mnie swoją rękę. Tak słodko spał , że nie miałam serca go budzić. Kiedy spojrzałam na zegarek była 12.30. Zdjęłam z siebie jego rękę i poszłam się wykąpać. Założyłam na siebie http://www.polyvore.com/untitled_63/set?id=60413762#stream_box  , a wysuszone wcześnie i uczesane wcześniej włosy zostawiła  naturalnie falowane , opadające na moje ramiona.
Kiedy wyszłam z łazienki Harry stal w samych bokserkach na środku mojego pokoju i chciał zakładać spodnie , zawstydzona od razu się odwróciłam.
- Przeprasza. Myślałam , że jeszcze śpisz.
- Nic się nie stało , szum wody mnie obudził.
- Przepraszam.
- Marika nie masz za co , a poza tym możesz już się odwrócić , jestem w pełni ubrany. - zaśmiał się , a ja się powoli odwróciłam.
- Czy tylko ja czuję ten smakowity zapach czekolady. - zapytał mnie chłopak.
- Pewnie Klaudia jak zawsze rano robi na naleśniki czekoladowe.- uśmiechnęłam się na samą myśl o tych pysznościach.
*Klaudia*
Kiedy się obudziłam się tuż po 12 i od razu poszłam się wykąpać. Założyłam na siebie http://www.polyvore.com/fall_fashion/set?id=59223941#stream_box , a włosy związałam w koczka.
Zeszłam na dół nikogo nie budząc i wzięłam się za przygotowanie góry naleśników czekoladowy które z Mariką uwielbiałyśmy. Kiedy pierwsze naleśniki były gotowe na dół zszedł Horan.
- Hej śliczna co tak tu pięknie pachnie. ? - zaśmiał się uroczo pokazując swój aparat na zębach.
- Hej. Bierz talerz i nutelle i nakładaj sobie ile tylko chcesz.- uśmiechnęłam się przyjaźnie do niego.
- Dziękuję CI bardzo jesteś kochana.- Irlandczyk podszedł do mnie i ucałował mnie w policzek , na co ja się zarumieniła i posłałam mu uroczy ( mam nadzieję ) uśmiech.
- Smacznego głodomorze.- powiedział wracając do robienia śniadania.
*Harry*
Zeszliśmy razem z Mariką na dół i zobaczyliśmy Klaudie z Niallem całych ubrudzonych w nutelli. Mój przyjaciel właśnie próbował zlizać zlizać z policzka dziewczyny trochę tego pysznego kremu.
- Hej żarłoki. - odezwała się dziewczyna stojąca obok mnie.
- Hej zakochańce. - powiedział do nas Niall pokazując język.
- Widzę Klaudia , ze narobiłaś się tych naleśników o których mówiła mi Marika.- uśmiechnąłem się przyjaźnie do niej.
- Tak i przez tego chłopaka co ma żołądek bez dna- spojrzała na mojego przyjaciela. - boję się , ze nie starczy.
- Noo więc lepiej idźcie obudzić resztę bo zaraz wszystkiego nie będzie.- powiedział złowieszczo i zaczął gilgotac Klaudie tak , że aż prawie spadłą z krzesła.
Razem z Mariką wycofaliśmy się , ja poszedłem obudzić Liama , a dziewczyna Lou i Zayna. Wszedłem po cichu do pokoju Li i zacząłem skakać po łóżku , ale z tego co słyszałem z dołu  Marika miała troche lepszy sposób na obudzenie reszty moich przyjaciół. Puściła z odtwarzacza jakąś piosenkę ( pewnie metal ) która postawiła na nogi też Liama.
- O widzę przyjacielu , ze już wstałeś , więc włóż na swe zacne cztery litery spodnie , a później bluzkę i dołącz do nas na śniadaniu , bo Niall zaraz wszystko zje. - powiedziałem szybko i zszedłem , an dół.
Tak jak się spodziewałem przy stole siedzieli wszyscy i zajadali się. Usiadłem obok Mariki , a po kilku minutach dołączyła do na Liam.
- To dziewczyny jakie macie plany na wieczór. ?- zapytał się Lou i spojrzał na nasze nowe przyjaciółki.
- O 15 idę na casting , a Klaudia idzie na 2 godziny do Nandos pomóc swoim rodzicom.- odpowiedział szybko dziewczyna obok mnie.
- Jak to do Nados pomóc rodzicom. ? - spytał Niall z otwartą buzią.
- No tak moi rodzice są właścicielami całej sieci Nandos.- powiedziała Klaudia ze zdziwieniem spoglądając na Niall.
- I dlaczego nam o tym wcześniej nie powiedziałaś. !- powiedział z lekkim oburzenie blondyn.
- Niall uspokój się jedzenie nie jest najważniejsze na świecie. - powiedział jeszcze zaspanym głosem Liam.
- Jak śmiesz w ogóle tak mówić. !- wykrzyknął jeszcze bardziej zdenerwowany Irlandczy.
- Dobra Niall skończ. - powiedział Zayn.
- A dziewczyny co powiecie na to żeby około 20 wpaść do nas na małą imprezkę z okazji rozpoczęcia wakacji. ?- zapytał Lou , a dziewczyny przeniosły na niego wzrok.
- Obydwie będzie my o 17 wolne , więc jeśli zdążymy na jakieś małe zakupy to bardzo chętnie.- odpowiedział Marika , spoglądając na przyjaciółkę która jej przytaknęła.
- Moja droga , a to co ty masz za casting. ?- zapytałem , spoglądają na dziewczynę która jadła drugiego naleśnika.
- Nie było wam jakoś okazji powiedzieć , ale Marika jest początkująca modelką i chce pójść w pokazie Chanel. - odpowiedział Klaudia , a jej przyjaciółka zalała się rumieńcem.
- Łał. Nie wiedziałem , że w życiu chcesz iść w tym kierunku.- popatrzył na dziewczynę Liam i uśmiechnął się szeroko.
- Jeśli tylko Ci się uda to muszę jakoś zdobyć miejsce w pierwszym rzędzie. - powiedziałem szeroko się uśmiechając , a Marika odwzajemniła się równie szerokim uśmiechem jak wczoraj w parku.
Posiedzieliśmy u dziewczyn jeszcze jakiś czas i poszliśmy do siebie , każdy musiał się wykąpać i przebrać , a poza tym czekały nas przygotowania na wieczór. Około 16 pojechaliśmy po zakupy , oczywiście nie obeszło się bez alkoholu. Nie kupowaliśmy nic do jedzenie bo Liam uparł się na catering. W drodze powrotnej do domu każdy z nas wysłął sms-a do wszystkich ze swojej listy kontaktów , o której jest impreza i , ze jeśli nie mają planów to żeby wpadli. Kiedy byliśmy już w naszej willi opustoszyliśmy salon z mebli , zostawiliśmy tylko stłoy na katering i alkohol , a tam gdzie wcześniej stał telewizor postawiliśmy sprzęt dla DJ Malika.
*Marika*
Kiedy chłopcy wyszli poszłam się powoli szykować na casting. Szczególnie taki na pokaz Chanel to nie żarty , znalazłam swoje porfolio z najlepszymi zdjęciami. Założyła na siebie http://www.polyvore.com/untitled_16/set?id=58592888#stream_box i lekko umalowałam ( lekko czyli fluid , tusz do rzęs i pomadka , czasami , ale rzadko szminka). Wyszłam z Klaudia z domu o 14.30 , podwiozła ją pod Nandos w kótrym byłyśmy razem z chłopcami , a ja pojechłam na casting. BYło tam mnóstwo dziewczyn , niektóre miały nogi prktycznie do nieba. Mi też mówili , ze mam długie nogi , ale ja w to nie wierzyłam , zawsze miała niską samoocenę i to tylko dzięki Klaudi zaczęłam chodzić na castingi i sesje.
Kiedy przyszła moja kolej weszłam do dużej sali. Za długim stołem siedziało kilka osób , prawdopodobnie organizatorzy , styliści i projektant. Dałam im swoje portfolio i kazali mi się przebrać. Przeszłam kilka razy w 15 cm szpilkach , na szczęście uniknęłam potknięcia się lub wywalenia przed nimi. Kazali mi i kilku dziewczynom zaczekać na korytarzu. Po 10 minutach wyszli i ...
*Klaudia*
Kiedy właśnie ubierałam sie , żeby wyjść z Nandos zadzwoniła do mnie Mariak.
-Klaudia. ! - wykrzyczała moja przyjaciółka - Udało mi się , otwieram pokaz. ! - usłyszałam głośny pisk radości.
-Łał gratulacje , wieczorem będzie przynajmniej powód do świętowania. - powiedziałam zadowolonej dziewczynie.
- Ej , jest już 17 za 5 minut będę po Ciebie i jedziemy na zakupy.
- Okej ja czekam przed Nandos. Pa. - powiedziałam szybko i rozłączyłam się.
Nie musiałam długo czekać. Moja przyjaciółka podjechała czarnym range roverem. Kiedy wsiadłam do środka zobaczyłam na siedzeniu duże , białe pudełko z czarnym napisem CHANEL.
- Hej widzę , że masz kreacje na wieczór. - powiedziałm odwraqcając się do tyłu. 
- Hej. Nie zastanawiał się czy ją założyć , ale może. Tak właściwie dostałam tą sukienkę w prezencie. Jako nowa twarz marki.- odpowiedziałam mi z wielkim uśmiechem na twarzy.
- To co jedziemy. ! 
- No pewnie , trzeba znaleźć Ci coś na wieczór , a jeśli ja mam złożyć tą sukienkę to muszę kupić jakieś buty. Poza tym tym razem zmuszę ię do założenia czegoś dziewczęcego. - wystawiła język w moją stronę. - Widziałam rano jak Niall na Ciebie leci.- zaśmiała się i jechała dalej. Ja tylko wywróciła oczami i zaczęłam patrzeć na mijane przez nas budynki.
Po kilku minutach jazdy dotarłyśmy na miejsce. Marika zaparkowała i poszłyśmy do środka. Od razu zaczęłyśmy szukać kreacji dla mnie. Przymierzałyśmy mnóstwo ubrań i znalazłyśmy potrzebne rzeczy. Z galerii wyjechałyśmy około 19, musiałyśmy się pospieszyć żeby zdążyć na impreze.
Rzuciłyśmy torby na ziemię i poszłyśmy się wykąpać , umalować , uczesać i przebrać. Ja złożyłam < http://cdn.shopify.com/s/files/1/0115/5832/products/EvilCheerleaderLaceDress_9_1024x1024.jpg?677 > , a do tego < http://images.kangoo.pl/78755970/3177/large/sandaly_slk57_black_suede.jpg > . Marika natomiast założyła sukienkę która jest prezentem z najnowszej kolekcji Chanel < https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgosiDfO4fb_MhYAqHFQMH1Uh4-r9w-XzKHxbTTXBcjOc6imX9eT8I9NtKZq7mNXaqi7A4OK_6gRnq1xkPSMazGOthtcRw8NbaxKSPaIDEA8ejXf3GbsiR391RlR81zHCFxUf8zqJPTP_n-/s1600/Screen+Shot+2012-01-06+at+13.34.34.png > i < http://stylistki.pl/victoria-llp1-dark-nude-suede-platforms-i115483.png > . 
Równo o 20 wyszłyśmy z domu. Przeszłyśmy na drugą stronę ulicy i zadzwoniłyśmy do drzwi.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz